26.09.2022 Putin wystraszył inwestorów
Delikatna sytuacja związana z wojną rozpętaną przez terrorystyczny kraj jakim jest Rosja na terenie niepodległego państwa Ukraina doprowadziła do sporych wahań na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Już od 24 lutego 2022 można było obserwować na wykresach powolne wychodzenie zagranicznych inwestorów z giełdy kraju przyfrontowego. Mimo że Polska nie bierze udziału w starciach zbrojnych to i tak obrywamy niejako przy okazji z powodu położenia geopolitycznego. Jako kraj sąsiadujący z obwodem Kaliningradzkim oraz z Białorusią jesteśmy najbardziej wystawieni na ewentualne ataki Rosji lub szpiegów z Białorusi.
Jednak wojna trwa od 24 lutego 2022 roku a mamy obecnie koniec września 2022, dlaczego dopiero teraz widać tak ogromną wyprzedaż ? Obecnie obserwowana duża fala wyprzedaży jest spowodowana faktem dokonanym w postaci ogłoszenia tak zwanej „częściowej” mobilizacji w Rosji. Tak naprawdę ta tak zwana częściowa mobilizacja o której mówiono w mediach miała ograniczyć się do uformowania nowej grupy zadaniowej złożonej z 300 tysięcy nowych poborowych i rezerwistów. Niestety to kłamstwo, bo początkowe doniesienia medialne były oparte na propagandystycznym przesłaniu głoszonym przez media narodowe Rosji. Oczywiście diabeł tkwi jak zwykle w szczegółach.
Po ukazaniu się dekretu ta stronach rządowych, można doczytać szczegóły. Ta tak zwana „częściowa” mobilizacja ma znacznie większy zakres i wygląda na „powszechne” powołanie do wojska. Z deklarowanych 300 tysięcy powołanych w zapisach dekretu Putina liczba ta rośnie do 1,2 miliona poborowych. A to może oznaczać że Putin chce zaatakować Ukrainę z pełną siłą swoich wojsk, rzucając na front dużo tak zwanego niestety mięsa armatniego. Nie chodzi w tym zdaniu o ubliżanie Rosyjskim żołnierzom, tylko o stwierdzenie faktu. Większość z poborowych to osoby z łapanki w centrum miast lub podczas wystawiania mandatu za przekroczenie prędkości. Jedynie część osób przeszła szkolenie wojskowe i wie jak obsługiwać podstawową broń bojową. Pozostali będą potrzebować tygodni na szkolenia aby umieć obsłużyć prawidłowo broń którą będą się posługiwać.
Amerykański Instytut badający wojny na naszej planecie wydał raport w którym można przeczytać że obecna mobilizacja w Rosji nie wpłynie drastycznie na konflikt w tym roku ani nawet w następnym. Rosja ma ogromne problemy z uzupełnieniem nie tylko stanu żołnierzy przebywających na terenie Ukrainy, poważnym problemem jest sprzęt wojskowy którego brakuje oraz odtworzenie zapasów amunicji. Może okazać się że tak naprawdę Rosja chce tylko rzucić na front dużo ludzi ale bez przeszkolenia co stanowczo obniży ich realną moc do siania zagrożenia. Tym samym nie należy aż tak poważnie brać do siebie tego co robi Putin. Przy każdym pokerku przychodzi taki moment gdzie jeden z graczy mówi sprawdzam, o osoby które blefowały odkrywają karty. Takim odkryciem kart może być zamaskowana powszechna mobilizacja aby przestraszyć wojskowych z Ukrainy.