Partia Prawo i Sprawiedliwość oraz premier Mateusz Morawiecki opóźniają oddanie władzy koalicji partii opozycyjnych, która ma większość w Sejmie. Po wyborach parlamentarnych w 2023 roku opozycyjne partie Koalicji Obywatelskiej, PSL-Koalicji Polskiej i Lewicy zdobyły większość mandatów w parlamencie, co pozwoliło im na tworzenie rządu. Pomimo tego PiS i Morawiecki nie oddają władzy, wmawiając Polakom, że jakoś stworzą ten rząd mimo braku większości w sejmie. Ta polityka opóźniania oddania władzy i dezinformacji wzbudza wiele kontrowersji i oburzenia w Polsce i za granicą. Sytuacja polityczna w kraju staje się coraz bardziej napięta, a społeczeństwo podzielone. Opozycja nieustannie domaga się przestrzegania konstytucji i demokratycznych zasad, jednak rządząca partia ignoruje te apeluje, co stawia ją w złym świetle zarówno w kraju, jak i za granicą.
Chwilowa euforia po wyborach, gdy okazało się, że opozycja ma większość, szybko zamieniła się ponownie w spadki na giełdzie. Tylko dwa dni trwała korekta wzrostowa. Wybory zawsze wywołują duże emocje w społeczeństwie i na rynkach finansowych. Po ogłoszeniu wyników, inwestorzy zareagowali na zwycięstwo opozycji wzrostem notowań, oczekując pozytywnych zmian w polityce gospodarczej i budżetowej. Jednak radość okazała się krótka, gdyż po pierwszym entuzjazmie, rynek szybko wrócił do spadków. Powodem tego mogą być obawy o zmiany, jakie nowa partia polityczna mogłaby wprowadzić, oraz niepewność co do ich wpływu na gospodarkę i inwestycje. Ponadto, nagły wzrost wartości waluty narodowej szybko okazał się krótkotrwały, co również negatywnie wpłynęło na rynek. Inwestorzy zaczęli podejmować działania ostrożne i zabezpieczać swoje portfele, co spowodowało kolejne spadki na giełdzie. Obecna sytuacja wywołała niepewność co do przyszłości rynków finansowych oraz dalszych decyzji politycznych. Warto jednak zauważyć, że taka reakcja rynku to częsty scenariusz po wyborach, kiedy emocje szybko ustępują miejsca analizie realnych konsekwencji politycznych i gospodarczych. Pomimo krótkotrwałego spadku, inwestorzy na dłuższą metę mogą znaleźć nowe możliwości na rynku, dostosowując się do nowej rzeczywistości politycznej. Niepewność polityczna towarzyszy przecież giełdom od zawsze, a inwestorzy nauczyli się radzić sobie z takimi sytuacjami. Warto również zauważyć, że reakcje na rynku mogą być przesadzone, a sytuacja może się z czasem ustabilizować.
Ten, kto nie zdecydował się na sprzedaż akcji w obliczu spadków na rynku, teraz może znaleźć się w sytuacji, w której konieczne będzie uśrednianie ceny akcji poprzez dokonywanie kolejnych zakupów. Uśrednianie ceny akcji polega na wykupowaniu dodatkowych pakietów udziałów w spółce, dzięki czemu średnia cena nabycia akcji zmniejsza się, a inwestor ma szansę na odrobienie strat. W takiej sytuacji warto posłużyć się kalkulatorem inwestycyjnym, który pomoże oszacować, ile dodatkowych akcji należy kupić, aby uzyskać oczekiwaną średnią cenę inwestycji. Kalkulator inwestycyjny pozwala uwzględnić różne czynniki, takie jak aktualna cena akcji, ilość posiadanych udziałów oraz oczekiwana nowa średnia cena, co ułatwia podjęcie decyzji inwestycyjnej. Jest to szczególnie istotne narzędzie w sytuacji, gdy inwestor chce zminimalizować straty lub poprawić swoją pozycję na rynku. Umożliwia to lepsze zarządzanie portfelem inwestycyjnym i podejmowanie bardziej świadomych decyzji inwestycyjnych, co może przynieść korzyści w dłuższej perspektywie czasowej. Niemniej jednak, uśrednianie ceny akcji wiąże się z ryzykiem i potencjalnymi dodatkowymi kosztami, dlatego ważne jest, aby każda decyzja inwestycyjna była przemyślana i oparta na analizie rynku oraz własnych możliwości finansowych. Wnioskując, kalkulator inwestycyjny stanowi przydatne narzędzie dla inwestorów, którzy muszą podjąć decyzję dotyczącą uśredniania ceny akcji w swoim portfelu inwestycyjnym. Pozwala on zdobyć bardziej kompleksowe zrozumienie sytuacji oraz podejmować bardziej świadome i przemyślane decyzje inwestycyjne.